środa, 22 lutego 2012

Jestem dla siebie złem


Czasem czuję się tak beznadziejnie beznadziejna. Boże, chciałabym móc się schować i żeby nikt mnie nie widział. Albo cofnąć czas!! Ranię swoich bliskich (często tych najbliższych) i dopiero po ich reakcjach widzę że zrobiłam źle. Ale wtedy jest już za późno. Dobrze kiedy wystarczają przeprosiny. Ale ja jestem na tyle okropna, że najczęściej trafiam w czuły punkt… I wtedy pojawiają się też łzy, często krzyki – moje i innych.

Jestem okropna i często nienawidzę siebie. Depresja? Może. Chociaż tak naprawdę – życie daje po dupie. A najgorsze jest to że jak już wszystko zaczyna się układać, wszystko dzieje się tak jak tego chcę – to nagle JEB! i coś się psuje. I to leci tak na łeb na szyję. Nienawidzę życia w takich chwilach.

Z tego miejsca chcę podziękować wszystkim, którzy trzymają stołek pod moimi nogami. Te złe myśli wracają. O odwadze dzięki której umie się podejmować najbardziej drastyczne decyzje. A może o strachu przez który takie decyzje podejmujemy? Nie wiem, boję się. Boję się siebie i o siebie…





niedziela, 12 lutego 2012

troszkę dziwnych myśli


          A gdyby tak zniknąć? Na dzień lub dwa – na więcej pewnie nie dam rady. Wyłączyć telefon, komputer, uciec od wszystkiego i wszystkich. Zamknąć się w domu z dobrą książką, zapasem jedzenia i odpocząć. Dałoby się? Jak szybko ludzie zaczęliby mnie szukać – znajomi, przyjaciele… Najszybciej pewnie chłopak. Ten stres kiedy ukochana osoba nie daje znaku życia…

          „Ukochana osoba” – brzmi dumnie, prawda? Ale czy szczerze? Czy to określenie jest na pewno właściwe?  Czasem zastanawiam się czy nie oszukuję sama siebie. Mam nadzieję, ze nie, ale boję się tego. No bo co jeśli? Wszystko w co wierzyłam, o czym mówiłam, o czym myślałam – wszystko to zniknie, będzie kłamstwem, bzdurą.

          Za dużo się przejmuję. Za bardzo chcę uszczęśliwić wszystkich naokoło. Nie umiem być egoistką, chociaż czasami dobrze by mi to zrobiło. Tak bardzo chciałabym ludziom oszczędzić tych wszystkich smutków i problemów – wiem jak bardzo niefajne są te uczucia.
          Pomagać wszystkim tylko nie sobie – czy na pewno jestem człowiekiem?




środa, 8 lutego 2012

Szlag


„Egzamin za tydzień” – powtarzam sobie to od kilku dni. Czuję się fatalnie – czytam podręcznik i czytam… I jak już myślę, że cokolwiek zrozumiałam to nagle dup! i okazuje się, że dalej jestem tak samo głupia jak byłam. Nienawidzę tego. Nie umiem się skupić, nie potrafię… Czemu to wszystko musi być takie skomplikowane? Czy nie można by ludziom ułatwić życia? Czemu student traktowany jest jak pies, który robi to co musi a jeszcze za to obrywa? Czemu, ah czemu…
Pierwsza sesja. Nie ukrywam – myślałam, że będzie prościej. Ale egzamin z trzech ostatnich wykładów to już przegięcie. Do tego Ci którzy mogliby mi pomóc – wyjechali. Ja to mam pecha.
Niby się poprawi i w ogóle, ale… Kurwa no! Zależało mi. Dlatego, że to jest pierwsza sesja. Dlatego, że wszystkie ćwiczenia zaliczyłam. Dlatego, że wydawało mi się, że to są studia dla mnie.

Nienawidzę…




---
Blog będzie się zmieniał. Bardzo. Myślę, że posty będą jednak bardziej wyglądać jak ten tutaj niż jak te poprzednie. Cóż - każdy musi czegoś spróbować.

Pozdrawiam,
Justyna

wtorek, 7 lutego 2012

Witamy reklamy


---DZIAŁ TECHNICZNY---
Blog ma od dzisiaj stronę na facebook'u. Zapraszam was tam bardzo serdecznie :) JAk tylko wszystko się trochę rozkręci, to na fanpage'u będzie można znaleźć wiele ciekawych rzeczy, często innych niż na blogu.
Zapraszam,
Justyna
-------------------------------

Witam ponownie :)

Byłam kilka dni temu w Złotych Trasach w Warszawie (jak ktoś nie wie - centrum handlowe w centrum miasta. Moim zdaniem obrzydliwe i niepraktyczne) i byłam świadkiem tego przedstawienia/reklamy. Szczerze mówiąc najbardziej bawiło mnie obserwowanie ludzi, którzy nagle przybiegli do barierek na wyższych piętrach, bo "coś się dzieje i jest głośno".
Reklama mi się podoba, jest nietypowa i w pewien sposób inna. Dla mnie za głośna, zwłaszcza gdy siedzi się w pierwszym rzędzie, a jednak mimo to uważam że pomysł jest jak najbardziej ok :)

A co Wy sądzicie? I czy znacie jakieś reklamy tego typu - inne, nieprzeciętne i w jakiś sposób zaskakujące?

Piszcie ;)
Justyna


poniedziałek, 6 lutego 2012

Wypadające biusty

Temat na dziś: LINK

Witam :)
Przejrzałam tych kilka zdjęć. Panowie pewnie będą zadowoleni - dużo biustów wypadających z dekoltów. Ale! Ja mam do was kilka pytań: Czemu "gwiazdy" ubierają się tak a nie inaczej? Czy te wszystkie wypadające biusty są przypadkami?
Rozumiem, jeśli mam sukienkę przez którą widać piersi, czy sukienkę z wieeeeelkim dekoltem. Ale nie rozumiem jak można doprowadzić do sytuacji, w której na wielkiej gali czy na koncercie wypada mi cycek z sukienki!!

A więc? Specjalnie, czy nie?
Piszcie ;)

Justyna