niedziela, 29 stycznia 2012

Czy "bicie" to odpowiednie słowo?

Witajcie.
Nie jest to mój pierwszy blog i wiem, że wypadałoby jakoś ładnie zacząć. Nigdy jednak nie umiałam tego robić, dlatego przejde od razu do sedna - chciałabym aby był to blog o różnych dziwactwach, ciekawych rzeczach, itp. które można znaleźć w internecie. Artykuły, filmiki... Sami wiecie o czym mówię.
Na dobry początek poruszę od razu jeden temat. Zaciekawił mnie ten krótki artykuł. Co prawda wolałabym zacząć czymś milszym/ciekawszym. Ale wszędzie tylko ACTA i smoleńsk. A nie chcę mówić o tym, co wszystkich drażni.
Zależy mi też na waszym udziale, dlatego proszę - piszczie @, komentujcie. I przede wszystkim - walczcie z rzeczywistością razem ze mną :)


=+=+=+=+=+=+=+=+=+=+=+=+=


Temat na dziś: LINK



          Bicie dzieci – mocno kontrowersyjny temat. Uważam, że jest to przegięcie. No bo czemu mam nie dać dziecku klapsa za to, ze się nie słucha, świruje i nie dociera do niego nic co mówię. Jak uderzę w tyłek (nie mocno, chodzi o samą „akcję”), to dzieciak się opamięta – zawsze tak było. Ale teraz jest to ZŁE, szatan i w ogóle.
           Czemu złe? Zobaczcie ten cytat:
                                     „Na koniec były minister wykazał się dużą odwagą przyznając się, że sam kiedyś uderzył swoich synów kiedy mieli 3 i 5 lat. – Zrobiłem to, żeby ich chronić przed niebezpiecznymi zabawami jakie urządzali. Poskutkowało – dodaje. Za takie oświadczenie grozi mu ograniczenie lub nawet utrata praw rodzicielskich.”
          No i co z tego że to zrobił? Zasłużyli najwyraźniej. Przecież nie bił ich do nieprzytomności, nie przypalał rozgrzanym prętem ani nic – dał im klapsa. Myślę, że większość z nas dostała kiedyś klapsa. I co z tego? Umarliśmy? Wypaczyło nas to? Nie wydaje mi się.

          A co wy o tym sądzicie?
Piszcie w komentarzach ;)



Justyna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz